Choroby tarczycy w tym choroby na tle autoagresji (Hashimoto) są obecnie plagą. Dolegliwość dotyczy głównie kobiet ale dotyka też coraz więcej mężczyzn.

Przyczyny tej choroby nie są jasne, ale często mają wspólny mianownik. Przetworzona żywność, chemia i toksyny środowiskowe, narażenie na stres, a w konsekwencji nieszczelność jelit, ciągłe drażnienie układu immunologicznego do momentu, aż przestanie rozpoznawać swoje tkanki i je atakować.

Chory najczęściej nie jest świadomy różnicy między zwykłą niedoczynnością a Hashimoto. Tradycyjne metody leczenia nie przynoszą rezultatów, gdyż nie dotyczą pierwotnej przyczyny choroby.

Hashimoto w pierwszych etapach może przebiegać zupełnie bezobjawowo. Od momentu pojawienia się przeciwciał do pierwszych symptomów mija niekiedy kilka lat, dlatego tak ważna jest wczesna diagnostyka i regularne oznaczanie przeciwciał.

Warto wiedzieć, że Hashimoto nie jest chorobą tarczycy a układu immunologicznego, który w tym przypadku atakuje ten organ. Konwencjonalne leczenie za pomocą syntetycznych hormonów doprowadza poziom hormonów tarczycy do laboratoryjnej normy natomiast objawy bardzo często zostają lub z czasem nasilają się.

Chorym najczęściej towarzyszy brak energii, przybieranie na wadze, wypadanie włosów, stany depresyjne, chroniczne zmęczenie.

Bez odpowiedniego podejścia do źródła choroby, z czasem autoagresja zaczyna dotykać kolejne narządy i tkanki takie jak trzustka, stawy czy mózg.

Pobudzony układ odpornościowy staje się wrażliwy na wiele substancji w szczególności chemię, toksyny, konserwanty, substancje anty-odżywcze.

Na co zwrócić największą uwagę?

Przede wszystkim na eliminacje wszelkich czynników mogących pobudzać dodatkowo układ immunologiczny: zboża, nabiał, soję, często również jaja i warzywa psiankowate. Należy zmniejszyć do minimum narażenie na toksyny środowiskowe takie jak metale ciężkie, pestycydy, syntetyczne hormony z żywności. W diecie warto uwzględnić rosół z kości będący źródłem kolagenu i glicyny o znakomitym działaniu na jelita, fermentowane produkty w postaci kiszonek będące naturalnymi probiotykami i zdrowe tłuszcze.

Tarczycę dodatkowo można wspomóc suplementami cynku, selenu, witaminy D3 czy kompleksem witamin B.  

W praktyce jednak, każdy przypadek należy rozpatrywać osobno jak również indywidualnie dobierać metodę terapii. Diagnostyka wielu przypadków jest bardzo trudna dlatego nie powinno się samodzielnie eksperymentować z różnymi preparatami.

 

Kluczem do sukcesu jest odnalezienie głównego źródła problemu, który może maskować się pod postacią stanu zapalnego, upośledzonej konwersji hormonów tarczycy czy problemem

na poziomie przysadki. Dopiero takie holistyczne podejście może realnie przyczynić się do poprawy stanu zdrowia chorego.

 

Katarzyna Żbikowska

Dietetyk